Tym razem to ja podzielę się swoją historią.
Po dzisiejszym dniu naszły mnie pewnie refleksje i raczej to będzie apel niż historia. Taka moja gorąca prośba do Was wszystkich.
Ja sama jestem okropną ignorantką i bezczelną egocentryczką. Często ktoś prosi mnie o przysługę czy pomoc i w zamian słyszy ode mnie tylko krótkie "spierdalaj".
Chyba tylko przyjaciołom i komuś naprawdę bliskiemu nie odmówię.
Jest też jeszcze jeden rodzaj pomocy, której nigdy nikomu nie odmówię. Nie ważne co by się działo i kim ten człowiek będzie dla mnie. Pierwszej pomocy zawsze udzielę.